GRAND PRIX

  Rok 1925 był dla Jana Szczepkowskiego przełomowy. Na Międzynarodowej Wystawie Sztuki Dekoracyjnej i Przemysłowej (l'Exposition internationale des Arts décoratifs et industriels modernes), która odbywała się w Paryżu od 28 kwietnia do października tegoż roku, artysta został wyróżniony Grand Prix za swoją kapliczkę Bożego Narodzenia oraz Diplome d'Honneur za system nauczania.

  Tradycja organizacji wystaw w formie współczesnej odbyła się po raz pierwszy w Londynie w roku 1851. Pierwotnie paryską wystawę planowano na rok 1915, ale udaremniła ją pierwsza wojna światowa. W myśl przyjętej od początku organizacji wystaw światowych zasady, że uczestnikami mogą być wyłącznie państwa, udział polskiego artysty wiązał się dotąd z dylematem moralnym i koniecznością reprezentacji państwa zaborcy. Rok 1925 okazał się dla młodego państwa Polskiego szansą na debiut, pokazanie swojego samodzielnego myślenia i siły twórczej jaka tkwiła w odrodzonym narodzie. Pisał o tym już w maju 1921 r. na łamach „Przemysłu i Rzemiosła” Jerzy Warchałowski: "Na wystawie paryskiej Polska musi pokazać oblicze - odrębne. Doborem wystawionych dzieł, największym wysiłkiem polskiej sztuki i techniki musi zdobyć należne miejsce w rzędzie narodów łączących się nareszcie po wojnie w pokojowej pracy".

  Jerzy Warchałowski odegrał znaczącą rolę w przyszłym sukcesie polskiego pawilonu. Został mianowany Generalnym Delegatem Polski na Wystawę a jego dobór artystów określił charakter polskiej ekspozycji poszukującej stylu narodowego niedawno odrodzonego państwa. Styl ten udało się odnaleźć. W trzy lata po zakończeniu wystawy napisał: „tam dopiero, nad brzegami Sekwany odzyskaliśmy naszą niepodległość artystyczną”.

  Wystawa Światowa roku 1925 zmieniła jednak więcej. Ostatecznie postanowiono odejść od goszczącej w sztuce użytkowej od ostatniego dziesięciolecia XIX wieku secesji i jej swobody układów kompozycyjnych, asymetrii i bogatej roślinnej ornamentyki na rzecz gładkich, krystalicznie ciętych geometrycznych płaszczyzn. Właśnie wtedy rozpoczął się szczyt popularności Art déco – stylu w sztuce, zawdzięczającej swoją nazwę francuskiej nazwie wystawy Arts décoratifs czyli Art – sztuka i décoratif – dekoracyjny, w rozumieniu jakie język polski łączy z urządzaniem wnętrz (czyli „dekorowaniem”). Źródła francuskie twierdzą, że wystawa przyciągnęła 16 mln gości.

Budowa pawilonu polskiego. Przed budynkiem członkowie komitetu organizacyjnego, od lewej: doradca techniczny, architekt Tadeusz Stryjeński (ówczesny teść Zofii Stryjeńskiej); komisarz generalny sekcji polskiej Jerzy Warchałowski, delegat Rządu Polskiego do spraw wystawy sztuki dekoracyjnej, rzeźbiarz Ludwik Puget; autor projektu pawilonu polskiego architekt Józef Czajkowski. 1925 R.

Komisarz generalny sekcji polskiej Jerzy Warchałowski przed wejściem budowanego pawilonu polskiego. 1925 R.

Otwarcie polskiego pawilonu podczas międzynarodowej wystawy. Widok zewnętrzny. 1925 R.

  Taka jednolitość polskiego pawilonu przy zachowaniu wysokiego poziomu wszystkich prac przełożyła się na wielki sukces polskich wystawców w postaci wielu nagród. Choć tutaj nie ma zgodności co do ich faktycznej ilości, bo w sprawozdaniu "Polska sztuka dekoracyjna" (1927) Warchałowski zapisał: "Eksponaty nasze poza pochlebną, często entuzjastyczną oceną w pismach, zdobyły 189 nagród, w tem 36 Grand-Prix, 31 dyplomów honorowych, 60 medali złotych, przy czem w najważniejszych działach: umeblowanych wnętrz, uzyskaliśmy największą w porównaniu z innymi ilość Grand-Prix, a mianowicie 6, oraz w dziale tkanin również największą ilość obok Austrii, a mianowicie po 7".

  Z kolei na 172 nagrody „wyliczył” polski sukces Mieczysław Tretera w "Sztukach Pięknych" (nr 2, 1926). Treter zauważył: „Polska otrzymała łącznie 172 nagrody. Wystawców polskich oficjalnie podanych było 307, ale w liczbie tej byli także profesorowie szkół artystycznych, którym nagród nie przyznawano. Po odliczeniu 56 profesorów mamy 251 faktycznych wystawców. Liczba 172 nagród stanowi więc 68,5%. Dzięki takiemu stosunkowi liczby nagrodzonych do liczby wystawców Polska zajęła pierwsze miejsce.”.

  Zdaniem Anny M. Dexlerowej i Andrzeja K. Olszewskiego, autorów monografii "Polska i Polacy na powszechnych wystawach światowych 1851-2000": "Polacy zdobyli w Paryżu: 35 nagród Grand Prix (m.in. dla Józefa Czajkowskiego, Henryka Kuny, Zofii Stryjeńskiej, Józefa Mehoffera, Wojciecha Jastrzębowskiego, Warsztatów Krakowskich, dla szkół), 31 nagrody Diplome d'Honneur, 70 złotych medali, 56 medali srebrnych i 13 brązowych, w sumie aż 205 nagród".

  Na Wystawie zostali nagrodzeni także uczniowie zakopiańskiej szkoły, za rzeźby, a w zasadzie drewniane figurki nawiązujące do prymitywizmu sztuki podhalańskiej. Na przybitych do postumentu złotych tabliczkach wskazuje się na zbiorowego autora sygnowanego jako „szkoła zakopiańska”.

  Najbardziej spektakularnym sukcesem był zakup przez rząd francuski Kapliczki Bożego Narodzenia Jana Szczepkowskiego. Szczepkowski otrzymał za ołtarz Grand Prix i Legię Honorową. Otworzyło to także najaktywniejszy okres w życiu zawodowym artysty.

Grand Prix

Legia Honorowa

  Kapliczka wpisywałą się w koncepcję Warchałowskiego idealnie spełniając jego kryterium polskości. Odwoływała się do stylu zakopiańskiego, inspirowana motywami ludowymi, jej autor rozumiał tak ważny na Warchałowskiego ludowy rys. Jednocześnie była nowoczesna.

  Kapliczkę zakupił rząd francuski, choć jak zauważa na podstawie korespondencji Warchałowskiego Katarzyna Chrudzimska – Uhera interesowali się nim także Anglicy i Amerykanie. Po początkowym zainteresowaniu rządu francuskiego (łączącego się choćby z deklaracją wystawienia dzieła w Muzeum Sztuki Dekoracyjnej w Luwrze), entuzjazm Francuzów opadł. Ostatecznie w wyniku negocjacji ołtarz sprzedano za 25 000 franków co stanowiło jedną trzecią ceny, od której rozpoczęto rozmowy. Szczepkowski nalegał, aby ołtarz znalazł się albo we wspomnianym muzeum albo w jednym z kościołów na terenie Paryża. W wyniku negocjacji przeprowadzanych przez Warchałowskiego ołtarz umieszczono ostatecznie w polskim kościele pod wezwaniem św. Stanisława w Dourges. Miasto mieści się w rejonie Pas-de-Calais oddalonym około stu kilometrów od Paryża. Ciekawostką jest fakt, że po II wojnie światowej wśród miejscowych powstało błędne przekonanie, że autorem ołtarza jest Władysław Skoczylas, którego drzeworyty znajdują się w kościele.

Ekspozycja w pawilonie polskim. Kaplica autorstwa rzeźbiarza, prof. Jana Szczepkowskiego.

Ekspozycja w pawilonie polskim

Jan Szczepkowski na tle montażu kapliczki na wystawie paryskiej

Jan Szczepkowski w okresie wystawy paryskiej

Kapliczka Bożego Narodzenia

Kapliczka Bożego Narodzenia w Pawilonie Polskim, 1925 r.